środa, 25 lipca 2012

Inspirujący Fred Astaire





Biel i czerń to klasyka, zwłaszcza gdy elementy czarne są w formie pepitki inaczej zwanej: "kopniętym kwadratem" :) Mimo to kolor czerwony jest tu dominujący, a ponieważ sukienka ma akcenty w tym kolorze, to z kolei rajstopy są tu pewnym continuum zakończonym na powrót kompozycją black and white w postaci bajecznych oxfordek? A może jazzówek? Znajomi mówią, że to buty w stylu Ala Capone... Słyszałam już różne skojarzenia, jednak dla mnie kojarzą się wyłącznie z Fredem Astaire :)))
Obejrzyjcie Puttin' on the Ritz i przekonajcie się, czy mam rację? Czyż on nie jest boski?

Sukienka -Nolimit
Rajstopy - Veneziana
Torba "pianino" - Allegro
Buty "Asterki" - La Collecion kupione w Walencji     Pasek - no name z Wilna     A to moja propozycja ze Stylio, czyli jak zostać współczesnym Fredem Astaire :))) Bluzka dorwana w Barcelonie! Buty jw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz